1) Dubrownik
A zobaczyć go koniecznie trzeba z jednego z okolicznych wzgórz, najlepiej ze wzgórza Srd - to jedna z tych panoram, które na zawsze utkwią w pamięci podróżnika. Niektórzy twierdzą nawet, że to najładniejszy widok na świecie. Nie wnikając w zasadność tego twierdzenia, na pewno zgodzić się trzeba z uznaniem połączenia czerwonych dachówek, białych murów i lazurowego morza za co najmniej imponujące.
2) Jeziora Plitwickie
Park Narodowy obejmuje kompleks szesnastu jezior krasowych połączonych ponad 90 wodospadami. Dzięki dużej zawartości rozpuszczonego w wodzie węglanu wapnia jeziorka posiadają nieziemsko turkusowy kolor, a malowniczości dodają porośnięte mieszanymi lasami strome brzegi. Szczególnie pięknie jest tu jesienią, kiedy okoliczne lasy wybuchają prawdziwą feerią barw.
3) Wyspa Hvar
To jedno z tych miejsc, gdzie na własne oczy zobaczyć można coraz rzadziej spotykaną jedność człowieka i przyrody. Naturalna bujna roślinność przeplata się tu z winnicami, drzewami oliwnymi i polami oszałamiająco pachnącej lawendy. Na dodatek jest to także najcieplejsza i najbardziej słoneczna wyspa Adriatyku.
4) Rovinj
Jest to bez wątpienia najciekawsze miasto półwyspu Istria, choć konkurencja jest tu całkiem spora, a malowniczych zakątków nie brakuje. Szczególnie pięknie wygląda od strony morza, kiedy zabudowa odbija się w turkusowych wodach Adriatyku, a dominantą tego fotogenicznego widoku jest strzelająca na prawie 60 metrów w górę wieża katedry św. Eufemii.
5) Korčula
Czasem słyszy się, że Korčula to wyspa dla miłośników przygód, dzikich piaszczystych plaż, wyśmienitych win i kąpieli morskich. Z tymi plażami to nie tak do końca, bo co prawda dzikości im nie brakuje, ale zamiast piasku łatwiej napotkać tu żwir, i to nie zawsze drobny, co jak wiadomo nie jest dla pleców i pośladków materią tak delikatną jak kwarcowe złote ziarna… Za to woda kryształowo czysta, ciepła, i niesamowicie turkusowa.
6) Pula
Pula jest bowiem miejscem, gdzie zobaczyć możemy najbardziej spektakularne zabytki rzymskie w całym kraju. W czasach świetności była to jedna z najważniejszych rzymskich metropolii nad Adriatykiem, a na znaczeniu straciło miasto dopiero wtedy, gdy w średniowieczu stało się własnością nie tak bardzo stąd odległej Wenecji. A ta, wiadomo, należała do najbardziej zazdrosnych o własną chwałę miast Europy. W związku z czym zaczęto regularnie wywozić tutejsze skarby i zabytki. O mały włos, a nie wywieziono by nawet tutejszego amfiteatru…
7) Split
Największą atrakcją turystyczną miasta są pozostałości gigantycznego pałacu cesarza Dioklecjana. Jednak Ci którzy spodziewają się zobaczyć olbrzymie ruiny, ewentualnie wielkiej budowli muzealnej po której kursują wycieczki z audio-przewodnikami, mogą poczuć się zawiedzeni - niczego takiego tu nie znajdą. Pałac był bowiem tak ogromny, a w pomniejszych czasach tak zdewastowany, że zajmuje dziś całą starówkę, a większości murów nie widać, gdyż zabudowana została przez wiele innych budynków. Dawne korytarze i komnaty letniej rezydencji Dioklecjana, to dziś uliczki i placyki starówki. Trzeba tylko dobrze patrzeć i wiedzieć na co się patrzy. I w tym właśnie cały urok Splitu.
8) Mljet
Położona pomiędzy Dubrownikiem a Korčulą wyspa Mljet należy do najbardziej zielonych wysp Adriatyku. Ten długi na 37 km i szeroki na maksymalnie 3 km skrawek lądu zamieszkuje niewiele ponad tysiąc osób. Skupieni w kilkunastu osadach, z których największa Sobra szczyci się posiadaniem jedynej w okolicy stacji benzynowej całkowicie zdominowani są przez przyrodę.
9) Park Narodowy Paklenica
Velka Paklenica ciągnie się na długości ponad 14 km, a jej ściany sięgają ponad 400 metrów wysokości. Sąsiednia, Mala Paklenica, jak sama nazwa wskazuje jest rozmiarowo skromniejsza, ale za to szlak nią biegnący dużo bardziej wymagający.
Paklenica to takie miejsce, które tłumy raczej ominą - tym bardziej godne jest polecenia, bo w końcu nie samym morzem żyje człowiek…
10) Makarska
Na koniec naszego przeglądu jeszcze jedna atrakcja nad morzem. Makarska - jeden z najpopularniejszych kurortów Dalmacji. Nie ma tu zabytków średniowiecznych, ani rzymskich, nie ma klimatycznych starówek. W miejsce cichych wyspiarskich zakątków spotkamy tu raczej tłum turystów walczących o każdy skrawek plaży.
Nie ma więc atrakcji, o których można by pisać w przewodnikach. Ale jest na co popatrzeć. Turkusowe wody Adriatyku sąsiadują tu bowiem "od razu" z bijącymi w niebo białymi szczytami gór Biokovo. Gór jest w Chorwacji wiele, morza - też nie brakuje. Ale takiego zestawienia nie znajdziecie nigdzie indziej.
I to jest najlepsze miejsce na zakończenie podróży. W miejscu gdzie siedząc pod palmami, na promenadzie, zanim jeszcze zaczniemy wracać do domu, już planujemy kolejne spotkanie z Chorwacją.